• oligarcha

    I nawet nie chodzi o to, że póki co "stabilny" Bojko Borysow trwa, przetrwał wotum nieufności i występuje w propagandowej telewizji na tle ikony Matki Boskiej. Nie chodzi też o to, że bułgarski kacyk wagi ciężkiej chwali się sukcesami w negocjacjach unijnej pomocy dla Bułgarii, choć ugrał wioelokrotnie mniej np. od sąsiedniej Grecji (internet mu to zresztą wypomina w memach).

    Ba, nie chodzi nawet o to, że Bojko zarzeka się, jakoby tylko był jest w stanie utrzymać Bułgarię na unijnej i natowskiej ścieżce, a opozycyjna Bułgarska Partia Socjalistyczna to dopiero wylęgarnia złodziei.

    Rzecz w tym, że nawet gdyby Borisow odszedł, mogłoby się to skończyć tak, jak wcześniej. Tym, że krąg bułgarskich oligarchów po prostu oplecie swoimi mackami kolejną władzę, jakakolwiek by ta władza nie była. Przykładowo: protestujących wspiera również partia, której szefem i założycielem był, uwaga: Ahmet Dogan. Tak, ten od zawłaszczonego wybrzeża, gdybyście zapomnieli.Wszyscy już wiedzą, że w Bułgarii potrzeba głębokich, systemowych zmian, by cokolwiek ruszyć z miejsca. Wspierający protestujących Rumen Radew co jakiś czas demonstracyjnie sympatyzuje z "russkim mirem", i mimo, że obecnie ambasada USA opowiada się po jego stronie, to jeszcze niedawno Waszyngton był pełen obaw, czy przypadkiem Radew nie jest putinowskim butem wetkniętym w NATO-wskie drzwi. Popierająca go Bułgarska Partia Socjalistyczna jest spadkobierczynią Bułgarskiej Partii Komunistycznej z czasów radzieckiej dominacji, i również za uszami ma tyle niewyczyszczonego brudu, że trudno zaufać jej rzetelności w tym względzie i "nowej jakości", którą miałaby w Bułgarii wprowadzić.

    oligarcha

    Brzmi wam ta bułgarska wańka-wstańka znajomo? Serbom też. Tam po serbskim skorumpowanym nacjonaliście Slobodanie Miloseviciu nastał skorumpowany nacjonalista nowych czasów, czyli Aleksandar Vucić. Taki z niego człowiek nowych czasów, że był u rzeczonego Miloszevicia ministrem informacji (czytaj: propagandy). Nawet obecne protesty przeciw niemu przypominają te, które obaliły jego dawnego zbrodniczego pryncypała.

    Vucić jest dziś prozachodni i prounijny, bo Serbia nie za bardzo ma dziś inne wyjście. Ale jego model sprawowania władzy jest stereotypowo wschodnioeuropejsko-zamordystyczyny, "borduryjski": media są przejęte i sprostytuowane, w kraju ekonomicznie rządzi związana z władzą oligarchia.

    Dla obdarzonych jeszcze krótszą pamięcią: sam Bojko Borysow już kilka lat temu odszedł z rządu w podobnych okolicznościach - podczas dławionych przez policję protestów. Demonstracyjnie trzanął drzwiami i ogłosił, że „nie chce być częścią rządu, który bije ludzi”. Jakiś czas później wrócił jednak do władzy i niewiele się w rzeczy samej zmieniło. Wschodnioeuropejska wańka-wstańka zadziałała. Borisow zresztą co jakiś czas lubi dla efektu walnąć pięścią w stół i zainicjować wielką akcję przeciw zorganizowanej przestępczości. Policja wchodzi wtedy do tysięcy mieszkań, aresztuje dziesiątki kryminalistów, ale – tak się składa – centra patologicznych układów jak trwały, tak trwają.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :